Autor: Agnieszka Krawczyk
Tytuł: Ogród księżycowy
Ostatnio pisałam Wam o moim okresie w swoim czytelnictwie, w którym czytam jedynie książki o tematyce miłosnej. Dlatego poszukując kolejnej książki po "Wiecznych" Almy Katsu postanowiłam sięgnąć po książkę, którą w maju podarowała mi na urodziny koleżanka z roku. Długo opierałam się przeczytaniu tej książki, ponieważ nie sądziłam, że zadowoli mnie ta pozycja, jednak z braku lektur postanowiłam się przekonać. Czy była warta czytania?
"Ogród księżycowy" to książka o młodej pisarce Sabinie Południewskiej, która kupiła sobie niewielki dom w wsi Ida. Zamierza tutaj zacząć swoje życie z lekarzem Krzysztofem i jego córką Julinką, współpracując przy tym ze swoim byłym wielbicielem Markiem Rokoszem. Początkowo życie w Idzie jest spełnieniem marzeń, pisarka odnajduje tutaj spokój, może pisać kolejne powieści i jest szczęśliwa wśród ludzi, których kocha. Postanawia nawet dokonać zmian w swoim pięknym ogrodzie, w czym pomaga jej młoda ogrodnik z Brzózek, Kalina. Wszystko idzie po dobrej myśli, czas jakby zatrzymuję się w miejscu, gdy niespodziewanie pojawia się osoba z przeszłości Krzysztofa, na światło dzienne wychodzą tajemnice z przeszłości. Miłość i zazdrość wychodzą na światło dzienne, a życie w Idzie robi się coraz bardziej skomplikowane.
Po przeczytaniu kilku rozdziałów tej książki byłam bardzo zachwycona. Od razu było widać, że autorka ma bardzo bogatą i plastyczną wyobraźnie, co pokazuje przeróżnymi opisami ogrodów, zapachów i smaków: Róże mają w sobie niesamowitą moc. Żaden inny kwiat nie pachnie tak mocno i słodko jak one. Czytelnik ma wrażenie, że cała historia toczy się jakby w odległej rzeczywistości, bardziej jak w XVIII wiecznej Anglii, niż w XXI wieku w Polsce. Jednak szybko można zorientować się reali powieści, czytając, ze główna bohaterka idzie sprawdzić skrzynkę pocztową, czy zajrzeć do Internetu. Sama wieś, w której toczy się akcja książki jest bardzo wyidealizowanym miejscem, jednak nie przeszkadza to w odbiorze całej lektury. Autorka też bardzo dużo odwołuje się, nie tylko w rozmowach pomiędzy bohaterami, ale również w samej narracji do literatury, malarstwa, czy filmu, co pokazuje jej ogromną erudycję. Niestety muszę przyznać, że mnie osobiście z czasem zaczęły takie odwołania męczyć, ponieważ odbierałam je już w połowie powieści raczej jako popis samej autorki, niż coś urozmaicającego całą fabułę. Jednak nie przeszkadza to odbioru całej książki. Lektura ta świetnie też pokazuje życie na polskiej wsi: W tak niewielkich miejscowościach nie można było nawet kichnąć, by sąsiad z końca wioski nie odpowiedział "na zdrowie". Posiada ona również wiele uniwersalnych mądrości życiowych - niby nic odkrywczego, ale są napisane naprawdę w urzekający sposób: Życie jest krótkie, zatem nie warto go marnować na zadręczanie się, że coś nie jest idealnie doskonałe. Trzeba się cieszyć drobiazgami, żyć chwilą!
Polecam "Ogród księżycowy" czytelnikom, którzy lubią powieści pisane w tak piękny sposób, jak zrobiła to Agnieszka Krawczyk. Książka ta jest nie tylko piękną historią miłosną, ale również opisem (prawdopodobnie) najpiękniejszego miejsca na świecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz